Historia miejsca
Historia miejsca jest często równie ważna jak jego teraźniejszość. Wybór miejsca na Lublin Blues Barbershop nie był przypadkowy. To właśnie pod tym adresem funkcjonował od 1996 roku kultowy Grolsch Pub – Blues Club. To prawie 25 lat wpisanych w historię Lublina.
Grolsch Pub Lublin
To tutaj odbywały się słynne jam sessions i koncerty najlepszych wykonawców bluesa. To tutaj wspaniali muzycy z Lublina i Świdnika, a także z całej Polski i nierzadko ze świata (tak, tak! występowali tu także rdzenni przedstawiciele bluesa, jak na przykład Carlos Johnson czy też Keith Dunn, obaj z USA), gromadzili zasłuchaną i zauroczoną ich grą wierną widownię.
Przez Grolscha przewinęła się plejada niezwykle zdolnych instrumentalistów i wokalistów. Odbywały się tutaj niezapomniane koncerty zespołów i solistów (np. Romka Puchowskiego, Jędrzeja Kubiaka).
To miejsce nas zauroczyło. Kiedy rano otwieramy barbershop, zanim nawet włączymy głośniki, muzyka jakby była już obecna w powietrzu. Kiedy dowiedzieliśmy się, że lokal jest do wynajęcia – decyzja była natychmiastowa. To miejsce, w którym chcemy być.
Bez większego namysłu w nazwie naszego drugiego lokalu pojawiło się słowo BLUES. W ten sposób pragnęliśmy oddać cześć tej muzyce i muzykom, którzy grali w Grolsch Pub. Chcieliśmy im podziękować za klimat, który nie umknął, został w tych murach na zawsze.
Historia Lublin Blues Barbershop
Jeżeli lubicie miejsca z ciekawą historią, miejsca magiczne, to zapraszamy! Ten barber Lublin nie zawiedzie Waszych oczekiwań! A kiedy rozsiądziecie się w barberskich fotelach na ul. Weteranów 26c – nadal będziecie mogli posłuchać i Bluesa, i niebanalnych rozmów i ciekawych opowieści.
A co z koncertami na żywo? Chwilowo nie przewidujemy ich powrotu. Na miejscu sceny stanęło kolejne stanowisko barberskie, a większość pomieszczeń jest wykorzystywana podczas szkoleń, pokazów i warsztatów fryzjerskich.
Doceniamy przestrzenie jakie daje nam Lublin Blues Barbershop zwłaszcza w dobie pandemii – zachowane odległości nie tylko gwarantują wygodne miejsce do pracy, ale przede wszystkim bezpieczeństwo odwiedzających nas osób. Bo nawet najbardziej niezwykłe miejsce to tylko puste ściany, jeśli nie ma w nim ludzi i ich pasji.